Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan

18-25 stycznia 2023 r.

 

Jedność w różnorodności

Czy nasza religia jest najlepsza?

  Na trudne pytania odpowiada ojciec prof. Jacek Salij, dominikanin

– Na świecie jest tyle religii. Skąd mamy wiedzieć, że nasza jest prawdziwa?
– A czy zastanawiałeś się nad tym, dlaczego na świecie jest tak wiele religii?

No, właśnie! To dopiero ciekawe!
– Widzisz, są pytania, przed którymi stają ludzie każdej epoki i każdej kultury. Nie ma chyba człowieka, który by kiedyś nad tymi pytaniami się nie zastanawiał.

– Po takim uroczystym wstępie to nie wiem, czy ja te pytania zrozumiem.
– To są trzy bardzo proste pytania: Skąd wzięliśmy się na tym świecie? Po drugie: Po co żyjemy? I po trzecie: Dokąd ostatecznie idziemy? Kiedy stawiamy sobie te pytania, najczęściej przychodzą nam do głowy jakieś odpowiedzi religijne.

Tylko co to ma wspólnego z faktem, że na świecie istnieje tyle religii?
– Ludzie różnych kultur szukali odpowiedzi na te trzy proste pytania. I różnie sobie te odpowiedzi formułowali. Stąd tyle różnych religii. Wielość religii świadczy właśnie o tym, że ludzie różnych kultur szukali Pana Boga i jakoś Go jednak znajdowali.

Czy to znaczy, że wszystkie religie są prawdziwe?
– We wszystkich religiach są jakieś ziarna prawdy, choć w jednych religiach jest ich więcej, w innych mniej.

Od czego to zależy?
– Na to pytanie najgłębiej odpowiedział Pan Jezus: „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą”.

Proste słowa, ale ja ich nie rozumiem.
– Wyjaśnię to na dwóch przykładach. Wyobraź sobie, co by było, gdybyśmy ja albo Ty nie starali się przezwyciężać swojego egoizmu albo gdybyśmy nosili w sobie pogardę dla słabszych od siebie. Otóż wtedy jest czymś nieuniknionym, że nasze wyobrażenia o Bogu będą pomieszane z błędem. Zapewne zapomnielibyśmy wtedy o tym, że Bóg jest miłosierny, a może nawet zaczęłoby się nam wydawać – jak to egoistom – że jesteśmy ważniejsi nawet od Pana Boga.

Chyba wiem! Nawet szlachetni ludzie są grzesznikami i dlatego we wszystkich religiach wyobrażenia o Bogu są pomieszane z błędem. Tylko Pan Jezus podaje nam czystą prawdę o Bogu. Bo Pan Jezus nie miał w sobie żadnego grzechu.
– Można to ująć jeszcze inaczej: różne religie powstały dlatego, że ludzie od wieków szukali Pana Boga i jakoś Go znajdowali. Chrześcijaństwo wzięło się stąd, że sam Bóg postanowił nas szukać. Pan Jezus jest przecież Synem Bożym, Bogiem prawdziwym, który dla nas stał się człowiekiem.

Czy to znaczy, że chrześcijaństwo jest najlepszą ze wszystkich religii?
– Spróbuj zobaczyć to trochę głębiej: Pan Jezus przyszedł do wszystkich ludzi, nie tylko do chrześcijan. Również na krzyżu umarł za wszystkich, nie tylko za chrześcijan. W Dziejach Apostolskich czytamy nawet, że „nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni”.

To w takim razie ja jednego nie rozumiem: jeżeli Pan Jezus przyszedł do wszystkich ludzi, to dlaczego w Azji chrześcijanie stanowią mniej niż 5% ludności? Chyba nawet w Europie więcej jest niewierzących niż tych, którzy wierzą w Pana Jezusa.
– Nieraz słyszę to pytanie. Wtedy przypomina mi się pouczenie Pana Jezusa: „Wy jesteście światłem świata”.

Co to znaczy?
– To znaczy, że jeżeli Ty i ja będziemy się starali naprawdę żyć Ewangelią, wówczas również ludziom niewierzącym będzie na tym świecie trochę jaśniej. Obaj przyczynimy się do tego, że ludziom – również niewierzącym – łatwiej będzie rozróżnić dobro od zła i miłość prawdziwą od fałszywej. Słowem, przynajmniej trochę sprawdzą się wtedy na nas dwóch słowa Pana Jezusa o zaczynie, który zakwasza ciasto. Przypomnij sobie, jak bardzo do rozszerzania się dobrej nowiny o Panu Jezusie przyczyniła się Matka Teresa z Kalkuty.

Jak Ojciec sądzi, Czy ludzie niewierzący będą zbawieni?
– W dwóch sprawach to nawet nie sądzę, ale mam pewność. Po pierwsze, że bardzo obdarzam człowieka niewierzącego, jeżeli pomogę mu uwierzyć w Pana Jezusa. A po drugie, że Pan Bóg kocha wszystkich ludzi, również niewierzących, i wszystkich chciałby obdarzyć życiem wiecznym. Ale to jest temat na całą rozmowę.

Proszę mi jeszcze powiedzieć, co z tą Azją, gdzie chrześcijan jest tak mało?
– Skoro Ciebie szczególnie interesuje rozszerzanie się Ewangelii na tym kontynencie, to na pewno słyszałeś o prześladowaniach, jakie spotykają chrześcijan w Chinach, w krajach muzułmańskich, a nawet w Indiach. Moim zdaniem, prześladowania te są zapowiedzią, że Ewangelia będzie się w tych krajach rozszerzała.