Dzień Ojca – 23 czerwca
Co znaczy być dobrym ojcem?
„Bardzo się cieszę, że jesteś moim Tatą, lepszego nie mogłam sobie wymarzyć. Powiem Ci, co o Tobie myślę. Jesteś najinteligentniejszą osobą, jaką znam. Dziękuję Ci, że wspierasz mnie i prowadzisz za rękę przez drogę życia. Chciałabym, żebyś był zawsze przy mnie, zawsze mnie kochał jak teraz, a może nawet i mocniej. (…) Wiem, że pod koniec tego listu będziesz wzruszony i zapłakany. Kocham Cię!”
To fragment listu, jaki napisała nastolatka do swego taty. Chyba każdy ojciec chciałby otrzymać od swego dziecka taki list. Bycie dobrym ojcem to wyzwanie życia. Zadanie, przed którym mężczyzna staje najpóźniej w momencie przyjścia dziecka na świat i które towarzyszy mu w różny sposób już zawsze.
Dobry, kochający ojciec daje swojemu dziecku poczucie stabilności i bezpieczeństwa. Poczucie bycia kochanym i wartościowym, bezpiecznym w świecie, który nie jest bezpieczny. Ojciec nadaje córce wartość jako kobiecie. Dziewczynka kochana i akceptowana przez swojego ojca, w życiu dorosłym będzie miała poczucie własnej wartości jako dziewczyny, kobiety, żony i matki.
Syn będzie uczył się od ojca bycia mężczyzną, to znaczy bycia osobą odpowiedzialną, z silnym kręgosłupem moralnym i będzie uczył się być mężnym, aby umieć pokonywać wszelkie przeciwności.
Być dobrym ojcem to jedno z najtrudniejszych zadań, związanych z odpowiedzialnością za przyszłość drugiego człowieka, jest zarazem przywilejem i może być źródłem wielkiej satysfakcji.
Każde dziecko dla właściwego rozwoju i szczęścia potrzebuje mamy i taty. Wiele dzieci w XXI wieku cierpi na brak ojcowskiej troski. Tymczasem ojcostwo trzeba traktować jako najważniejszą karierę życia. Trzeba budować rodziny silne obecnością ojca.
Nawiązanie więzi z dzieckiem wymaga poznania go, jego możliwości i potrzeb. Stąd bardzo ważne staje się wspólne spędzanie czasu, wspólne zabawy, gry, rozmowy, wycieczki.
Każdy mężczyzna z natury pragnie być ojcem we wszystkich wymiarach: biologicznym, psychicznym, społecznym, moralnym i duchowym. Młody mężczyzna odczuwa silne pragnienie przekazania życia biologicznego – mówi ks. dr Konrad Wójcik – psycholog. Pragnie ochraniać dziecko i matkę. Robi wszystko, aby jego dziecko rozwijało się w bezpiecznym środowisku. Szczęśliwy ojciec jest zdolny do poświęcenia swojego wolnego czasu, hobby i przyjemności, by tylko stworzyć jak najlepsze warunki do życia i rozwoju rodziny. Dzieci bowiem dodają naszemu życiu radości, celu i spełnienia. Przynoszą uśmiech, optymizm i radosne nastawienie do życia. A jeśli tylko nadarza się okazja, udzielają nam również cennych życiowych lekcji.
Zofia Bury
ŻYCZENIA Z OKAZJI DNIA OJCA
23 czerwiec 2023r.
Także Ty nosiłeś mnie
na rękach, i gdy płakałam
zabawiałeś mnie,
choć się tego nie pamięta,
ja o tym dobrze wiem.
Chcę Ci dziś za to podziękować
i pocałunek złożyć na ręce twe,
które mnie pielęgnowały,
które też karciły mnie,
które mnie wychowywały,
w wiernej miłości do Ciebie.
Drodzy Ojcowie!
Kiedy rodzą się dzieci, cały świat się zmienia!
Ojcostwo wymaga od Was wiele cierpliwości,
odpowiedzialności, odwagi i zrozumienia, to jednak
także radość, która was rozpiera, kiedy patrzycie na
wasze córki i synów dorastających i zdobywających
kolejne stopnie życiowego wtajemniczenia.
Życzę wam wszystkim miłości w oczach dzieci
i abyscie jaknajczęściej słyszeli od nich jedno
z najpiękniejszych słów – Tato!.
Ks. Adam Hopciaś proboszcz
Koniec roku szkolnego – czas podsumowań
23 czerwiec 2023 r.
kościół parafialny
godz.8.00 – Msza dziękczynna za rok szkolny i katechetyczny
Sztuka wdzięczności
Dla większości z nas obecne dni są w jakimś sensie metą, zamknięciem kolejnego etapu historii życia i jednocześnie początkiem czegoś nowego. Ku takiej refleksji skłania nas kończący się rok szkolny. Ten fakt ujawnia w wielu wewnętrzną potrzebę wyrażenia wdzięczności w sposób bezpośredni w przypadku wychowanków wobec wychowawców, nauczycieli, lub też pośredni ze strony rodziców kształtujących w swoich dzieciach postawę wdzięczności.
Najczęściej wyrazem tego są kwiaty, drobne upominki, zorganizowane spotkania, wreszcie modlitwa za tych, którym winniśmy wdzięczność. Ważny jest to aspekt wychowawczy. Wychowanie do wdzięczności jest jednoczesnym wyzwalaniem z egoizmu, z roszczeniowego podejścia do swego otoczenia. To wielka sztuka umieć się cieszyć nawet z drobiazgów, umieć przyjąć wszystko za dar. Jeżeli czujemy potrzebę wdzięczności wobec człowieka – stworzenia Bożego, to o ileż bardziej postawa wdzięczności powinna nas przenikać względem Boga – Stwórcy, który dał nam wszystko ze swojego Miłosierdzia?
Postawa niewdzięczności jest brakiem miłości. Nawet zwierzęta wykazują oznaki wdzięczności np. pies za odrobinę chleba przywiązuje się bardzo do ludzi . Dlatego wstydem winien okryć się człowiek zapominający o wdzięczności za dobrodziejstwa Boże! Dawniej, w dzieciństwie rodzice byli dla nas wychowawcami. Często z ich ust słyszeliśmy w rożnych okolicznościach podpowiedź: „podziękuj…”. Teraz, gdy żyjemy w świecie ludzi dorosłych i upodabniamy się do Stwórcy przez proces samowychowania, częściej spoglądajmy w niebo, dziękując Bogu za Jego Miłosierdzie, za konkretne łaski. Szukajmy także dobra w drugim człowieku i za nie też Bogu dziękujmy, a będzie wokół nas zawsze ciepło i serdecznie. Dbajmy o bogate serca, gdyż nasz „skarb przechowywany jest w glinianych naczyniach”
s. Dominika Steć, ZSJM
Jan Chrzciciel a wakacje!
Już od najmłodszych lat 24 czerwca, święto Jana Chrzciciela kojarzy mi się z utęsknionymi wakacjami. Powiązanie przeżywania czasu wakacji ze świętem Narodzenia Jana Chrzciciela wzmacniane było oczekiwaniem na zbieranie jagód i owoców, wczesnych czereśni, których nie wolno było zrywać przed Janem. Poświęcanie wianków witych z różnych ziół na zakończenie oktawy Bożego Ciała to wyraz łączenia religijności ludowej z chrześcijańskimi rytuałami. W niektórych regionach Polski do dzisiaj obchodzone są zwyczaje puszczania wianków na wodę i szukanie kwiatu paproci, zakwitającego tylko w tę jedną świętojańską noc. Noc świętojańska stała się również częścią chrześcijańskiego święta, kiedy zwracano się w modlitwach i prośbach do św. Jana Chrzciciela, aby pobłogosławił wodę, w której można było się kąpać bez obawy dopiero „po świętym Janie”. Cała przyroda zdawała się wyczekiwać tego błogosławieństwa i poświęcenia przez św. Jana Chrzciciela. Człowiek mógł się czuć wtedy bezpiecznie, kiedy obchodził święto Jana Chrzciciela, które przynosiło radość wszelkiemu stworzeniu, żyjącemu we wspaniałej harmonii. Niewątpliwie rzec można, była to owa tęsknota za utraconym rajem, to znaczy za wspaniałą symbiozą i wzajemnym wspomaganiem rzeczy niebieskich i ziemskich. Owa tęsknota kazała z radością oczekiwać święta Narodzenia Jana Chrzciciela, po którym przychodziły upragnione wakacje. Był to radosny czas, kiedy zabrzmiał w uszach ostatni dzwonek, a głos nauczycielki oznajmiał przejście do następnej klasy, albo zakończenie szkoły i pójście w daleki, nieznany świat na dalsze nauki.
Jan Chrzciciel otwiera czas wakacji, czas wolności. Przez swoją duchową obecność usuwa lęk i chroni przed niebezpieczeństwami. Ma do tego prawo, bo Bóg wybrał go, aby przygotował drogę dla Jezusa.
Wakacje są czasem wędrówek po różnych miejscach na ziemi. Warto zatem zabrać ze sobą „kompas” Jana Chrzciciela, który zawsze wskaże właściwy kierunek podróży i nie pozwoli zagubić się w gąszczu dzikich dróg bez Boga, które proponuje współczesny świat. „Kompas” Jana Chrzciciela pokaże nam drogę do kościoła podczas wakacyjnego wypoczynku. Pozwoli zauważyć pochyloną przydrożną kapliczkę z Matką Bożą na górskim szlaku, przyozdobioną polnymi kwiatkami. Gdy znajdziemy się w lesie, to nie tylko wskaże kierunek, gdzie rosną jagody i grzyby, ale podpowie nam, że cała przyroda stworzona jest przez Boga i Jemu trzeba okazać wdzięczność za tak wielkie dary. „Kompas” Jana Chrzciciela wskaże nam, że morza i oceany, jeziora i rzeki oddają chwałę Panu i cały nieboskłon chwali swojego Stwórcę.
Ks. Adam Galek
Księża Biskupi obecni na Zebraniu
Plenarnym KEP w Lidzbarku
Warmińskim podjęli decyzję, aby
ponowić Akt zawierzenia Ukrainy
i Rosji Niepokalanemu Sercu NMP.
AKT POŚWIĘCENIA NIEPOKALANEMU SERCU NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY
O Maryjo, Matko Boga i nasza Matko, uciekamy się do Ciebie w tej godzinie cierpienia. Jesteś naszą Matką, miłujesz nas i znasz nas: nic, co nosimy w sercu, nie jest przed Tobą ukryte. Matko miłosierdzia, tak wiele razy doświadczyliśmy Twojej opatrznościowej czułości, Twojej obecności, która przywraca nam pokój, ponieważ Ty zawsze prowadzisz nas do Jezusa, Księcia Pokoju.
My jednak zgubiliśmy drogę do pokoju. Zapomnieliśmy o nauce płynącej z tragedii minionego wieku, o poświęceniu milionów poległych podczas wojen światowych. Zlekceważyliśmy zobowiązania podjęte jako Wspólnota Narodów i wciąż zdradzamy marzenia narodów o pokoju oraz nadzieje ludzi młodych. Staliśmy się chorzy z chciwości, zamknęliśmy się w nacjonalistycznych interesach, pozwoliliśmy, by sparaliżowały nas obojętność i egoizm. Woleliśmy lekceważyć Boga, żyć w naszym fałszu, podsycać agresję, niszczyć życie i gromadzić broń, zapominając, że jesteśmy opiekunami naszego bliźniego i wspólnego domu, który dzielimy. Poprzez wojnę rozszarpaliśmy Ziemski ogród, grzechem zraniliśmy serce naszego Ojca, który pragnie, abyśmy byli braćmi i siostrami. Staliśmy się obojętni na wszystkich i wszystko z wyjątkiem nas samych. A teraz ze wstydem mówimy: przebacz nam, Panie!
W nędzy grzechu, w naszych trudach i słabościach, w tajemnicy nieprawości zła i wojny, Ty, Najświętsza Matko, przypominasz nam, że Bóg nas nie opuszcza, ale wciąż patrzy na nas z miłością, pragnąc nam przebaczyć i nas podnieść. To On dał nam Ciebie a Twoje Niepokalane Serce uczynił schronieniem dla Kościoła i ludzkości.
Z Bożej dobroci jesteś z nami i przeprowadzasz nas z czułością nawet przez najbardziej skomplikowane dziejowe zakręty.
Zatem uciekamy się do Ciebie, pukamy do drzwi Twego Serca, my, Twoje umiłowane dzieci, które w każdym czasie niestrudzenie nawiedzasz i zachęcasz do nawrócenia. W tej mrocznej godzinie przyjdź nam z pomocą i pociesz nas. Powtarzaj każdemu z nas: „Czyż oto nie jestem tu Ja, twoja Matka?”. Ty wiesz, jak rozplątać pęta naszego serca i węzły naszego czasu. W Tobie pokładamy nadzieję. Jesteśmy pewni, że Ty, zwłaszcza w chwili próby, nie gardzisz naszymi prośbami i przychodzisz nam z pomocą.
Tak właśnie uczyniłaś w Kanie Galilejskiej, gdy przyspieszyłaś godzinę działania Jezusa i zapowiedziałaś Jego pierwszy znak w świecie. Gdy uczta zamieniła się w smutek, powiedziałaś Mu: „Nie mają wina” (J 2, 3). O Matko, raz jeszcze powtórz to Bogu, bowiem dziś zabrakło nam wina nadziei, zniknęła radość, rozmyło się braterstwo. Zagubiliśmy człowieczeństwo, zmarnowaliśmy pokój. Staliśmy się zdolni do wszelkiej przemocy i wszelkiego zniszczenia. Jakże pilnie potrzebujemy Twojej matczynej interwencji.
Przyjmij więc, o Matko, to nasze błaganie.
Ty, Gwiazdo morza, nie pozwól, byśmy zostali rozbitkami w czasie wojennej burzy.
Ty, Arko Nowego Przymierza, inspiruj plany i drogi pojednania.
Ty, „Ziemio nieba”, zaprowadź w świecie Bożą zgodę.
Ugaś nienawiść, usuń pragnienie zemsty, naucz nas przebaczenia.
Uwolnij nas od wojny, zachowaj świat od zagrożenia nuklearnego.
Królowo Różańca Świętego, rozbudź w nas pragnienie modlitwy i miłości.
Królowo rodziny ludzkiej, wskaż narodom drogę braterstwa.
Królowo pokoju, wyjednaj światu pokój.
Niech Twój płacz, o Matko, poruszy nasze zatwardziałe serca. Niech łzy, które za nas przelałaś, sprawią, że znów zakwitnie owa dolina, którą wysuszyła nasza nienawiść.
I choć nie milknie zgiełk broni, niech Twoja modlitwa usposabia nas do pokoju. Niech Twoje matczyne dłonie będą ukojeniem dla tych, którzy cierpią i uciekają pod ciężarem bomb. Niech Twoje macierzyńskie objęcie pocieszy tych, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia swoich domów i swej ojczyzny. Niech Twoje bolejące Serce poruszy nas do współczucia i przynagli do otwarcia drzwi i opieki nad zranioną i odrzuconą ludzkością.
Święta Boża Rodzicielko, gdy stałaś pod krzyżem, Jezus, wskazując na ucznia obok Ciebie, powiedział Ci: „Oto syn Twój” (J 19, 26): w ten sposób zawierzył Tobie każdego z nas. Następnie do ucznia, do każdego z nas, rzekł: „Oto Matka twoja” (w. 27). Matko, chcemy Cię teraz przyjąć w naszym życiu i w naszej historii. W tej godzinie ludzkość, wyczerpana i zrozpaczona, stoi wraz z Tobą pod krzyżem. I potrzebuje zawierzyć się Tobie, potrzebuje poprzez Ciebie poświęcić się Chrystusowi. Naród ukraiński i naród rosyjski, które czczą Cię z miłością, uciekają się do Ciebie, a Twoje Serce bije dla nich i dla wszystkich narodów zdziesiątkowanych przez wojnę, głód, niesprawiedliwość i nędzę.
My zatem, Matko Boga i nasza Matko, uroczyście zawierzamy i poświęcamy Twojemu Niepokalanemu Sercu siebie samych, Kościół i całą ludzkość, a zwłaszcza Rosję i Ukrainę. Przyjmij ten nasz akt, którego dokonujemy z ufnością i miłością; spraw, aby ustały wojny, i zapewnij światu pokój. Niech „tak”, które wypłynęło z Twojego Serca, otworzy bramy dziejów dla Księcia Pokoju; ufamy, że poprzez Twoje Serce, nastanie jeszcze pokój. Tobie więc poświęcamy przyszłość całej rodziny ludzkiej, potrzeby i oczekiwania narodów, niepokoje i nadzieje świata.
Niech za Twoim pośrednictwem Boże Miłosierdzie rozleje się na ziemię i niech słodki rytm pokoju na nowo kształtuje nasze dni. Niewiasto, któraś powiedziała Bogu „tak” i na którą zstąpił Duch Święty, przywróć pośród nas Bożą harmonię. Ożyw nasze oschłe serca, Ty, któraś jest „żywą nadziei krynicą”. Ty, któraś utkała człowieczeństwo Jezusa, uczyń nas budowniczymi komunii. Ty, która przemierzałaś nasze drogi, prowadź nas drogami pokoju. Amen.