Sport to zdrowie – tego nie trzeba wyjaśniać. W czasach współczesnego uzależnienia od komputerów i komórek wszyscy biją na alarm i przestrzegają przed niebezpiecznymi skutkami braku aktywności fizycznej, która jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu – już od najmłodszych lat. Sport jednak może mieć zbawienny (dosłownie!) wpływ nie tylko na zdrowy rozwój fizyczny dzieci i młodzieży, ale – przy odpowiednim nastawieniu – również jego rozwój osobisty i duchowy.
Aktywność fizyczna jest bowiem także elementem chrześcijańskiego stylu życia. To wybór zdrowia, który wiąże się z koniecznością przewartościowania pojęcia czasu, walką z własnymi słabościami i nauką pokory, co w sposób oczywisty przyczynia się do kształtowania charakteru.
Wychowawcze i ewangelizacyjne wykorzystanie aktywności fizycznej to też pomysł, który wcielał w życie św. Jan Bosko. Wychodząc z założenia, że „boisko przyciąga bardziej niż kościół”, włoski duchowny zaczynał pracę z trudną młodzieżą właśnie od zajęć sportowych. Możliwość wykorzystania nadmiernych pokładów energii, zabawa i rozwijanie sportowych umiejętności często były pierwszym krokiem ich powrotu na „dobrą drogę”.
Podstawową zasadą tego mechanizmu było wprowadzanie na boisko zasad, które następnie miały być przenoszone na życie codzienne. Nauka regulaminu fair play stawała się powoli nauką norm i reguł społecznych, a co za tym idzie – podstawowych chrześcijańskich wartości.
Właśnie tym jest przykazanie miłości: Miłuj Pana Boga całym sercem, całym umysłem, całą duszą, a bliźniego swego, jak siebie samego. I to „a bliźniego swego jak siebie samego” jest wypisz wymaluj zasadą fair play w sporcie.
Do intensywnych treningów i walki z własnymi słabościami skutecznie zachęcają gwiazdy sportu. Mali piłkarze marzą o karierze Lewandowskiego, a fani koszykówki o tym, by w przyszłości „być jak Gortat”.
Plakat idola w dziecięcym pokoju przypomina o marzeniach, które potrafią zmotywować nie tylko do regularnych treningów, ale także do picia nielubianego mleka – od niego przecież można być wielkim! Kto więc, jeśli nie sportowy bohater może skuteczniej zachęcić do chrześcijańskiego stylu życia?
Przykłady świadectw wiary gwiazd sportu można mnożyć. Do swoich przekonań przyznają się wspominani Lewandowski i Gortat. „Wiara pomaga mi na boisku, ale też i poza nim, aby być po prostu dobrym człowiekiem i popełniać jak najmniej błędów” – wyznaje „Lewy”, który podobnie jak jego kolega z reprezentacji, Kuba Błaszczykowski, wziął udział w kampanii „Nie wstydzę się Jezusa”.
Marcin Gortat, mówiąc otwarcie o swojej relacji z Bogiem, potwierdza natomiast przełożenie chrześcijańskich wartości na sportową rzeczywistość. „W świecie sportowym zasady wiary stanowią o czystości intencji, współzawodnictwa, walki, w której widzi się nie tylko siebie, ale drugiego człowieka”.
Tym samym w minioną sobotę udało nam się zmobilizować naszych najmłodszych parafian działających w przy parafialnych grupach (MINISTRANCI, LEKTORZY, DZIECI BOŻE) do spędzenia aktywnego czasu na rowerach, poruszając się na nowo otwartej ścieżce rowerowej. Zachęcamy wszystkich do aktywnego spędzania czasu wolnego i do zobaczenia na rowerowych ścieżkach!