Czy serce nie pałało w nas, kiedy (…) Pisma nam wyjaśniał? (Łk 24,32)
W znanym nam dobrze fragmencie Ewangelii czytamy, jak uczeń imieniem Kleofas wraz z drugim uczniem szli drogą do Emaus. Dopiero co opuścili Jerozolimę, miejsce zawodu i zdruzgotanych nadziei, gdzie ich Mistrz poniósł mękę i śmierć. Jednak na tej drodze smutku i zwątpienia przyłączył się do nich Jezus, który zaczął z nimi rozmawiać i wyjaśniać im Pisma, chociaż oni Go nie rozpoznali. Jezus cierpliwie pokazywał im, w jaki sposób teksty Pisma wskazywały na Niego. On, Zmartwychwstały, krok po kroku ożywiał ich wiarę. Czyżby jednak opowieści kobiet o pustym grobie były prawdziwe? Może właśnie taki od początku był Boży plan? Powoli w ich pogrążone w żałobie serca zaczynała wstępować nadzieja, pragnęli usłyszeć więcej. Dlatego poprosili: „Zostań z nami” (Lk 24,29). A kiedy łamał chleb, otworzyły im się oczy i poznali, że to jest zmartwychwstały Jezus.
Dzisiaj ten sam Jezus, który szedł drogą do Emaus, będzie mówił do ciebie przez swoje słowo podczas Mszy świętej. Nie będą to jedynie mądre słowa zdolnego nauczyciela czy starożytnej księgi. Przemówi do ciebie sam Jezus, żywe Słowo Boga. On spotka cię tam, gdzie jesteś, obojętnie, czy dopiero zaczynasz swoją drogę wiary, czy idziesz za Nim już od wielu lat. Niezależnie od tego, czy masz wiele pytań, czy też jesteś utwierdzony w wierze, Jezus będzie otwierał przed tobą słowo Boże. On chce poruszyć twoje serce!
Czy pragniesz tej nadziei, która płynie ze słuchania słowa Jezusa? Czy tęsknisz za niewzruszoną ufnością, której On udziela nam przez swoje słowo? Czy chcesz głębiej uwierzyć w to, że On jest prawdziwie obecny na ołtarzu z Ciałem, Krwią, Duszą i Bóstwem? Jezus pragnie tego wszystkiego jeszcze bardziej niż ty!
Otwórz swoje serce dla Pana, wsłuchaj się w jego słowo. On cię nie zawiedzie.
„Jezu pomóż mi usłyszeć to, co chcesz mi dziś powiedzieć przez swoje słowo”