Ks. Edward Staniek
CHARYZMATY W KOŚCIELE
Każdy człowiek, jeśli chce być szczęśliwy, musi się odnaleźć. Wierzący może to uczynić jedynie w Kościele. Być sobą, to warunek szczęścia człowieka. Nie odnajdziemy się w Kościele rozumianym tylko jako instytucja, jako wielka, złożona organizacja, którą kontroluje dopracowane przez dwadzieścia wieków prawo. Człowiek wierzący odnajduje się w Kościele wyłącznie wtedy, gdy potrafi odkryć wspólnotę ludzi tego samego ducha.
Święty Paweł, naucza „Ciało składa się z wielu członków, zadanie tych członków jest różne, inne zadanie ma oko, inne noga, a inne ucho. Wszystkie te członki, a jest ich wiele, wzajemnie ze sobą współpracują w trosce o całość. Oko odnajduje się w ciele. Gdybyśmy wyjęli oko i położyli na stole, oko się nigdy nie odnajdzie, mimo iż jest sprawnym okiem; spełnia ono bowiem swe zadanie tylko wtedy, kiedy jest w ciele i służy temu ciału. Więcej, jest tym szczęśliwsze, im doskonalej służy ciału. Między członkami nie ma żadnej zazdrości, oko nie zazdrości nogom, jest im wdzięczne, bo te nogi niosą oko i oko może oglądać coraz piękniejszy i bogatszy świat. A nogi nie zazdroszczą oku, są mu wdzięczne, ponieważ gdyby nie korzystały z usług oka, to nie zaszłyby daleko. Podobnie jest w Kościele. Mamy w nim ściśle określone zadanie. Jesteśmy cząstką wielkiej całości. Ten odnajduje się w Kościele, kto potrafi służyć innym darami, jakie otrzymał od Boga.
Nasze życie posiada podwójny wymiar, doczesny i wieczny. Na płaszczyźnie przyrodzona mowa jest o naturalnych darów, potrzebnych do życia doczesnego.
Na płaszczyźnie duchowej potrzebne są talenty nazywamy charyzmatami. To szczególne dary Ducha Bożego, którymi wierzący służą innym.
Po czym poznajemy, że człowiek odkrył charyzmat i umie nim służyć innym? Znika u niego zupełnie jakiekolwiek poczucie samotności. Charyzmatyk jest zawsze potrzebny innym, nigdy więc nie jest samotny. Ten, kto odkrył swój charyzmat, wie, że otrzymał od Boga dar, którym winien służyć bliźnim. Charyzmatyk szuka innych, aby z nimi współpracować dla dobra Kościoła. On działa tak, jak działa Bóg, działa bezinteresownie. Człowiek, który odkrył swoje talenty i charyzmaty otrzymane od Boga, jest szczęśliwy z tego powodu, że Bóg mu tak zaufał. Charyzmaty pomagają w akceptacji siebie, a wiadomo, że taka akceptacja jest bardzo potrzebna do szczęścia.
Na tym tle możemy odkryć tajemnice życia Kościoła lokalnego, jakim jest parafia. Każdą parafię Bóg wyposaża we wszystkie charyzmaty potrzebne do rozwoju jej życia religijnego i we wszystkie talenty potrzebne do zorganizowania życia doczesnego. Kto wierzy w Kościół, wierzy w Bożą wspólnotę parafialną i wie, że jest ona z punktu widzenia Boga samowystarczalna. Dobrze zorganizowana parafia powinna składać się z wielu różnych wspólnot, z których jedne zajmują się chorymi, inne wychowaniem dzieci, jeszcze inne kalekimi, sztuką, misjami, modlitwą. Każdy chrześcijanin powinien znaleźć wspólnotę, w której poczuje się dobrze. To nie tylko kwestia religijnego zainteresowania, to szare, zwykłe życie, w którym ludzie sobie wzajemnie pomagają. Takie wspólnoty nie powstają odgórnie, kapłan nie jest w nich potrzebny, one powstają na zasadzie odkrywania charyzmatów. Kapłan winien wiedzieć, że taka wspólnota istnieje, winien karmić jej członków słowem Ewangelii i Eucharystią. Wspólnoty charyzmatyczne są dziełem chrześcijan świeckich, którzy odnaleźli siebie i swoje miejsce w Kościele. Jeśli taka wspólnota jest nastawiona na ubogacenie wszystkich, czyli chce służyć parafii i Kościołowi, to mamy do czynienia z autentycznym spotkaniem charyzmatycznym. Jeśli taka wspólnota się zamyka i tworzy swoje własne środowisko, nie chcąc służyć innym, to nie ma ona nic wspólnego z Ewangelią. To bardzo ważne rozróżnienie.
Zastanówmy się również nad charyzmatem, którego Bóg nam udzielił, czy jest on wykorzystany dla Kościoła. Może to być charyzmat wzorowej żony, matki, męża, ojca, którzy potrafią stworzyć kochający się dom. Poprowadzić ewangelicznie dom, to wielka sztuka, wymagająca ścisłej współpracy z łaską Bożą. Można to uczynić wyłącznie w oparciu o charyzmat. Charyzmatu nie da się ukryć, charyzmat promieniuje, wystarczy tylko z nim współpracować, nim się posługiwać, chcieć, aby był skarbem dla innych.